nie no, ale fanki siatkówki... jak by któraś zobaczyłą boruca, dajmy na to w telewizji, to stałąby się fanką piłki nożnej, a tak naprawdę nie miałaby pojęcia, czym jest offsajd, albo corner, albo libero w futbolu... a tak w ogóle, to czy wiecie, czym jest tak naprawdę przesunieta krótka, czym się różni przyjmujący od atakującego, co to jest linia 3 metra, plas, jak wyglądają poszczególne warianty rozegrania, na jakie strefy dzieli się boisko do siatki, oraz wiele innych teorii i pojęć, których wymieniać tu nie będę, bo za dużo miejsca by zajęło... powtarzam raz jeszcze, dajcie sobie spokój z tym uwielbieniem dla yudinów, sieziów, wlazłych i całej reszty "ciachów". albo wiecie co... nie, podniecajcie się nimi, piszcie, że ich kochacie, bo na pewno bardzo ich to bawi... pod warunkiem, że w ogóle na takie strony wchodzą i że chce im się czytać takie durne komentarze. można lubić siatkówkę a nawet poszczególnych siatkarzy (tak, jak ja LUBIĘ Yudina) ale nie przesadzajmy. żadna znana osoba nie potraktuje poważnie rozbeczanej nastolatki,która nie ma w życiu przyjaciół i /lub chłopaka...skoro nikt was nie chce, to czemu taki siatkarz ma zwrócić na was uwagę?